niedziela, 19 kwietnia 2015

[VLOG] Urodzinki!

Cześć! (◕‿◕✿)

No, czas zacząć się zabrać za nowy post, powiedziała Rapidash w piątek (a mamy niedzielę). Cześć, kochani! jak można się domyślić po nazwie posta, w czwartek obchodziłam swoje 21 urodziny! Zaprosiłam miliony osób, większości mi nawet mi nieznanych, ale impreza była udana ^~^ A przez to, że nie było mnie na blogu od dłuższego czasu jakoś to wam wynagrodzę - tym długim, vlogowym postem.

Zaczniemy od potraw, które przygotowałam na urodziny, co jak możecie się spodziewać jest dziwnym zjawiskiem. Bez obaw, gości nie otrułam, ale najpierw się trochę bali... po tym jak kiedyś prawie otrułam jednego jajkiem... ale... to nieważne ;3 Pierwszym przygotowanym daniem był tort w kształcie rilakkumy - misia z mojej favicony :D Przepis znalazłam gdzieś w necie, w przygotowaniu pomagała mi moja przyjaciółka Sara. Tylko oczywiście ja niemądra zapomniałam zrobić jego zdjęcia zanim ta banda się do niego dorwała! A wyglądał mniej-więcej tak, jak obok: 

Kolejnymi słodyczami były "lizaki" (jeśli można je tak nazwać) z... oreo! Przepis wzięłam z jednego z moich nowych ulubionych kanałów na YouTube, mianowicie
Rosanna Pansino, która prowadzi program kulinarny "Nerdy Nummies" Wszystko co tam znajdziecie jest takie słodkie! Ogólnie przepis miał być do Baymaxa z Big Hero 6, ale ja wykorzystałam go również do innych, np. do ciasteczek z jakimiś kotkami, itd. :3 Przepis na te ciasteczka znajdziecie tu -----> [kliknij!] <-----

Następny przepis na ciasteczka znalazłam gdzieś w naszej rodzinnej książce kucharskiej, z której dawno nie korzystałam, więc była trochę zakurzona ;-; Jako foremki dałam dość nowe, bo jeszcze nie używane foremki z IKEI, które kupiłam przy najnowszym pobycie w tym sklepie. Przyciągnęła mnie do nich foremka z wąsami... tak, no wiem, hipster ze mnie :P Inne foremki to... również z szafy :> Jeśli chcecie do nich przepis to piszcie w komentarzach, wiem, że obserwuje mnie 6 osób, ale jak na razie żadnego nie widziałam... ;-; A zdjęcie ciastek macie z boku:

Ok, o potrawach dość, teraz to, co w urodziny najlepsze, czyli... prezenty! Nie, no żartuję, ale są... niezłącznym elementem urodzin. Dostałam dość dużo ubrań, między innymi rilakkumową bluze, kwiatową sukienkę, nowe buty, bluzkę ombre... za dużo, by opowiadać. Od mojego chłopaka, Alvina, dostałam wielkiego misio-żelka. No bo wiecie, koocham żelki! Od innych podostawałam wielkiego misia rilakkumę, książkę "How to draw... manga", zestaw gadżetów z "The thousand skies", bony do empika, mnóstwo słodyczy, między innymi KOLEJNĄ PORCJĘ FASOLEK, ale tym razem "Bean Boozled", z... nieprzyjemnymi odpowiednikami. Dostałam dość dużo paczek, ponieważ ktoś z gości ma wujka czy tam kuzyna, który pracuje w tej firmie, i dostałam o wiele taniej niż bym kupowała przez internet. Było bardzo dużo śmiechu, że aż nie możecie sobie wyobrazić! To chyba tyle z prezentów :3 A, no i nie licząc jeszcze pieniędzy, biżuterii i kosmetyków...

Teraz przedstawię wam kilka z zabaw, które rozbawiły nas do łez...
  • Piniata - tak, wiem, niby niepozorna gra, a jednak... kształt miała kolorowego osła, w środku mnóstwo cukierków, i nie tylko... Kluczem do dobrej zabawy było to, że piniatę zawiesiłam prawie nad sufitem, i wszyscy goście mieli zawiązane oczy, a ten, kto ją rozbijał, najpierw był zakręcony dość dużo razy wokół siebie...
  • Butelka - Graliśmy w ekstremalną butelkę, koloru różowego. Jedno z moich zadań to był ten słynny "Mentos+Cola Challenge"... to było... straszne ;-;
Było naprawdę mnóstwo zabaw i nawet nie potrafię ich razem zliczyć. Były jeszcze kalambury, gry z ps4, oraz wszystkie (dosłownie) challenge, które znaleźliśmy w necie. NIKT się nie nudził. Zrobiliśmy sobie również wielką imprezkę, a pod koniec, gdy ludzie się już zbierali wielkie grupowe selfie! Mam nadzieję, że kolejne urodziny będą równie wspaniałe jak i te, a teraz trzymajcie się i baj! ( ˘ ³˘)❤



sobota, 4 kwietnia 2015

[RYSUNEK] Mangowy portret

Cześć! (◕‿◕✿)

Przepraszam za tak długą nieobecność, ale no wiecie, Wielkanoc! Wesołego Alleluja wam wszystkim koffani! ^3^! Już od dłuższego czasu planowałam tego posta, ale nie miałam zbytnio czasu. No, ale w końcu jest c: Dzisiaj przedstawię wam mangowy portret (na reszcie zeskanowany skanerem :P). Z początku miał wyglądać totalnie inaczej, rysowałam go z filmiku na YT, bo wiecie, nuda xd Ale wyszło mi trochę inaczej. Końcowy efekt nie jest raczej taki zły, hę? ;) Gdy skończyłam go rysować, od razu przypomniała mi się moja najlepsza przyjaciółka - Sara. Więc portret przypomina chyba ją...
Końcową recenzję zostawiam Wam, a na razie cześć, i jeszcze raz Wesołych Świąt! A teraz idę lepić śniegowego zająca... pa! ( ˘ ³˘)❤